NO I ODPOWIEDZIAŁ!!! |
Piątek 18 Listopad 2005 11:22:51
Nikt nie blokował możliwości komentowania listu skierowanego przez ZG PZW do p. Dariusza Żbikowskiego, bowiem w normalnym, cywilizowanym państwie listy najpierw się wysyła do adresata i oczekuje jego odpowiedzi tą samą drogą, a nie poprzez internet. Skoro zaś p. D. Żbikowski uznaje inną drogę wynoszenia swoich prawnie podejrzanych postępków na forum internetu, czyli tam gdzie je popełnia, to jest już sprawa samego p. Żbikowskiego. My nadal oczekujemy prawem przewidzianej odpowiedzi od właściciela domeny wywoływanej w internecie jako pzw.pl, a komentarze, które wywołuje ta cała sprawa będą ciekawym materiałem dla oceny przebiegu wydarzeń.
Co zaś do portalu i jego forum to powstawało ono nie dla komentowania korespondencji ZG PZW z jego adresatami, a dla komentowania i konsultowania programowych i merytorycznych decyzji władz Związku celem ich dalszego doskonalenia w interesie wędkarzy, a nie zaś w interesie właścicieli prywatnych domen internetowych.
Jeszcze raz podrawiam
Antoni Kustusz
rzecznik prasowy PZW
Krzysiek - Stowarzyszenie Wędkarzy Internautów
http://swi.fishing.pl
http://lubelskiepstargi.eu
![]() ![]() |
Powiązane z |
17.11.2005 11:41
18.11.2005 07:41
Darku - krótko. Problem nie istnieje . PZW mógłby rościć pretensję tylko i wyłącznie do domeny "pzw.org" bo tylko "org" jest domeną międzynarodową przeznaczoną dla organizacji, partii, stowarzyszeń. Wszelkie roszczenia dotyczące "pzw.pl" należy traktować w kategorii folkloru regionalnego a poziom merytoryczny pisma oraz sposób przekazu świadczy o niebezpiecznie niskim poziomie obsługi prawnej w PZW. Uważam, że sam fakt zaistniałej sytuacji mógłby być nawet powodem do przeprowadzenia kontroli w związku w zakresie zatrudnionego personelu i posiadanych kwalifikacji.
Przeczytałem dopiero dziś i nie wiem, czy śmiać się czy płakać? Kabaret to czy rzeczywistość? Chyba by sam Mrożek czegoś lepszego nie wymyślił. Choć raczej żałosne to niż śmieszne Coś jakby z CHRLu rodem.
A swoją drogą to refleks mają niesamowity!!! Zauważyli (ich zdaniem) chroniony zbitek trzech liter w nazwie Rybiego Oka po tylu latach. Ach co za bystrość, co za styl!!!
Ale nie będę się naśmiewał, nie, nie wypada. Nie wypada nam, Internautom, bywalcom i twórcom Rybiego Oka - w końcu jak by nie było najstarszej wędkarskiej witryny w Polsce. To nas zobowiązuje. Występujemy tu w roli starszego brata (tak, tak) i raczej powinniśmy okazać kolegom (bądź co bądź kolegom z tego samego Związku) życzliwość i może podesłać im taki internetowy elementarz? Bo skoro już się zdecydowali na zaistnienie w Internecie, to warto, by wypadli dobrze. Bądź co bądź toż to wizytówka samej wierchuszki naszego wspólnego związku.
Może trzeba życzliwie podpowiedzieć kolegom, uświadomić ich, że rzecz cała Internetu leży nie w bajerach, nie w grafice, ale w komunikacji, w interaktywności, w szybkich odpowiedziach, w komentarzach, w szybkim publikowaniu informacji i w uzyskiwaniu szybkich odpowiedzi. Internet jest SIECIĄ, siecią równoległych połączeń, równoległych, przenikających się wzajemnie i niezależnych wypowiedzi, informacji, komentarzy. Tu nie ma odgórnego jednokierunkowego sterowania )))
A z tym zastrzeganiem sobie wyłączności na trzy litery alfabetu to pomysł iście genialny!
Podpowiem, tak z życzliwości. Jest coś takiego, co się nazywa "wyszukiwarką". Za pomocą tych wyszukiwarek (tu niewtajemniczonym wyjaśniam, że nie jest to jakieś urządzenie, ale program) można przeszukiwać (tu pole do popisu dla ciekawych i cierpliwych) wszystko, co tylko zostało opublikowane i nadal jest gdzieś w Internecie. Wystarczy wrzucić hasło i już. I tu proponuję cierpliwie przeszukać wszystkie (WSZYSKIE!!!) teksty, artykuły, opowiadania, książki. A nuż znajdzie się gdzieś w gąszczu wyrazów taki, który zawiera obok siebie zestaw trzech liter: „pzw”?. Na pewno takich tekstów znajdzie się sporo! A gdyby tak ich autorów postraszyć oskarżeniami o naruszenie praw autorskich?!
Przy okazji jakiż to znakomity trening dla jakiegoś szperacza-archiwisty, przeszukiwacza zasobów. Niezłe ćwiczenie )))))
A swoją drogą szkoda, że nowowybrane władze (chciałem napisać nasi reprezentanci) nie zajmą się prawdziwymi problemami. A może już tych problemów nie ma? Cieszmy się więc. Niecały miesiąc minął i już jest świetnie. Nie ma problemu z pustymi wodami, z ich zagospodarowaniem, z finansami, z kłusownictwem, ze sprawną komunikacją wewnątrzzwiązkową. jest cacy. Został tylko jeszcze jeden ostatni już problem do rozwiązania - adres Internetowy.
))))))
Wodom cześć!
Andrzej
p.s.
Na mego nosa, to "pzw" nie ma nic wspólnego z "PZW", a przecież taki jest skrót nazwy Naszego Związku. Przecież piszemy Polski Związek Wędkarski - bo jest to nazwa własna - a nie "polski związek wędkarski". Różnica zasadnicza. Chroniona może być nazwa organizacji, a nie zestaw słów czy tym bardziej zestaw trzech liter. A właściwie to godło czyli i nazwa, i symbol razem wzięte )))
17.11.2005 12:11
Co Ty na to Darek?
"Jednocześnie stwierdzamy, na podstawie Pana wypowiedzi w dn.22.10.2005r. na forum dyskusyjnym „Rybie Oko” cyt.”A najciekawszym jest fakt, że NIGDY nie padła propozycja odkupienia tego adresu!!!”, iż utworzenie domeny www.pzw.pl mogło zmierzać do jej zarejestrowania bez faktycznej intencji jej użytkowania, jak również w celu jej późniejszej odsprzedaży. Rodzi to podejrzenie cybersquating’u, co jest karalne, o czym świadczy wyrok X Wydziału Gospodarczego Sądu Okręgowego w Łodzi z dn.22.06.2004r. w sprawie Roberta R. z pozwu Microsoft’u."
Jak wynika z powyższego cytatu - ZO przegląda forum, tylko czy bierze do serca to co ludzie o nich piszą, a powinni.
17.11.2005 12:38
Nie przypominam sobie bym/byśmy kiedykolwiek złożył/li ofertę zakupu tej domeny Zarządowi Głównemu, a tylko wtedy można by ewentualnie stawiać tak ciężkie oskarżenia jak cybersquating.
17.11.2005 12:44
po czwartym komentarzu, wyczyścili i zablokowali komentowanie....
Żeby tak szybko do roboty sie zabrali...
17.11.2005 16:12
... ja załapałem się tylko na jeden - ten pierwszy. Znaczy przeczytałem go. Jego treśc była krótka i zawierała mniej więcej takie zdanie: nareszcie ktoś im się do skóry dobrał.
Piszę mniej więcej bo nie pamiętam dokładnie co do wyrazu.
Hmm.... komuś chyba Rybie Oko zdecydowanie stoi kolcem w oku.
17.11.2005 16:59
18.11.2005 14:29
17.11.2005 13:51
17.11.2005 15:21
Ciekawy fragment znalazłem na stronach Wikipedii (wolna encyklopedia) o cybersquattingu:
"Notuje się też, niekiedy udane, próby firm lub osób odzyskania domen od ich dotychczasowych posiadaczy przez składanie fałszywych oświadczeń o rzekomym naruszenia znaku handlowego. Praktyka ta jest znana pod nazwą reverse-cybersquatting"
...skoro propozycji sprzedania domeny jak napisałes nie było, ...
17.11.2005 15:35
17.11.2005 13:24
No to teraz masz problem prawny, mam nadzieję ze sobie poradzisz, przecież na pewno wiedziałeś co robisz jak rejestrowałeś adres pzw.pl. Wydaje mi się że czajniki się odczajnikowali, szkoda że zaczynają od takich rzeczy. A może wśród nas jest jakiś donosiciel - podżegacz?
Nie dziwię się też że po latach obrzucania ZG błotem (nie wnikam za co i czy słusznie) paru osób, RO ma w ZG przechlapane
17.11.2005 13:42
Ani donosicieli, ani podżegaczy, ani sprzedawczyków. ONI po prostu nas czytają - nie zawsze przychylnie, ale jednak.
A Admin kiedyś rzucił od niechcenia (o ile się nie mylę było to przy okazji rozmów nad nową witryną ZG), że nikt z ZG PZW nie zwracał się z prośbą o odkupienie adresu. No i mamy problem, bo zgodnie ze starą prawdą nie rusza się czegoś, co śmierdzi. Ktoś poczuł się urażony lub podrażniony i przeszedł do ataku.
17.11.2005 14:10
szkoda tylko, że nikt nie zrobił (a może?) zrzutu z komentarzami. Fajnie byłoby mieć na pokaz obie wersje
17.11.2005 14:34
rzecznika prasowego PZW o następującej treści:
Temat:
Forum internetowe - blokowanie niewygodnych wypowiedzi
"Szanowny Panie!
Proszę o odpowiedź na następujące pytanie:
dlaczego na forum internetowym ZG PZW zablokowany został dostep do komentarzy i możliwość komentowania listu skierowanego przez ZG PZW do Pana Dariusza Żbikowskiego? Czyżby PZW bało się dyskusji na swoim forum. Jeśli tak, to po co je tworzyliście?
Prosze o odpowiedź.
Krzysztof Komoszka
17.11.2005 15:21
przecież to nie blokowanie niewygodnych wypowiedzi a tylko usunięcie błędu w postaci "możliwość komentowania" dyć to TYLKO aktualności a nie forum.
17.11.2005 16:57
17.11.2005 17:07
Liczysz na to że Ci odpowiedzą?
18.11.2005 09:26
18.11.2005 11:22
Pozdrawiam
Nikt nie blokował możliwości komentowania listu skierowanego przez ZG PZW do p. Dariusza Żbikowskiego, bowiem w normalnym, cywilizowanym państwie listy najpierw się wysyła do adresata i oczekuje jego odpowiedzi tą samą drogą, a nie poprzez internet. Skoro zaś p. D. Żbikowski uznaje inną drogę wynoszenia swoich prawnie podejrzanych postępków na forum internetu, czyli tam gdzie je popełnia, to jest już sprawa samego p. Żbikowskiego. My nadal oczekujemy prawem przewidzianej odpowiedzi od właściciela domeny wywoływanej w internecie jako pzw.pl, a komentarze, które wywołuje ta cała sprawa będą ciekawym materiałem dla oceny przebiegu wydarzeń.
Co zaś do portalu i jego forum to powstawało ono nie dla komentowania korespondencji ZG PZW z jego adresatami, a dla komentowania i konsultowania programowych i merytorycznych decyzji władz Związku celem ich dalszego doskonalenia w interesie wędkarzy, a nie zaś w interesie właścicieli prywatnych domen internetowych.
Jeszcze raz podrawiam
Antoni Kustusz
rzecznik prasowy PZW
18.11.2005 11:31
Przecież to na stronach ZG zawisło pierwsze......
Wychodzi na to, zę ZG PZW nie dorosło do życia w "bowiem w normalnym, cywilizowanym państwie"
gdzie
" listy najpierw się wysyła do adresata i oczekuje jego odpowiedzi tą samą drogą, a nie poprzez internet"
samobój Rzecznika, Radcy i Prezesa....
18.11.2005 11:38
warto czasem coś wysłać do TWARDogłowych
Bogdan Ziółkowski - Stowarzyszenie Wędkarzy Internautów
18.11.2005 23:52
Nawet sobie pewnie nie zdajesz sprawy jak wiele. Spowodowałeś wydarzenie historyczne(!) prawie.
Dzięki Tobie pierwszy raz na naszym forum ukazał się głos rzecznika ZG. Szkoda, że to przekaz a nie osobiste wystąpienia.
Treść postów pana Kustusza nie napawa ani trochę optymizmem. Poprzez kurtuazję przebija i aż kole w oczy: "my tu ( władza, przy Twardej), a tam to pospólstwo", ma słuchać "wadzy" i basta. Z postów rzecznika z jego miotania się to aż tchnie.
Potwierdzam ja również widziałem komentarz badgera. Kombinacje z pomyłkami ośmieszają kombinatorów.
Cóż, "dajta mi władzę, a ja was (k...) urządzę" działa w najlepszym tego powiedzenia wydaniu. Szkoda.
Uparcie jednak myślę (jestem niepoprawnym optymistą), że to nie jest zdanie całego Zarządu.
Zdaję sobie sprawę, że nie byłoby takiego tonu wypowiedzi, gdyby nie fakt, że ZG jest obwarowany statutem jak twierdza fosą i murem, jacyś tam internauci, czy inne szaraki mogą mu skoczyć.
Mam nadzieję, a właściwie jestem pewien, że w ZG również zasiadają moi koledzy wędkarze, którzy mają świadomość, że władza to służba, że siły i środki lepiej skierować na współpracę, że ważny jest dla nich ich odbiór przez szeroką rzeszę wędkarzy, lub choćby przez tę bardziej aktywną grupę - internautów. I byliby (są) przeciwni temu co jest wyczyniane m. in. w ich imieniu.
Szanowny Panie Rzeczniku. I Pan i Prezes, którego Pan reprezentuje tracicie w naszych oczach. Miast po Zjeździe próbować nawiązać budujący kontakt, przekonać nas do siebie, wykorzystać potencjał drzemiący tu w internecie, zaczęliście od tracenia. Twarzy, szacunku, (jeżeli nie już, to) za chwilę w stu procentach będziecie dla nas "ONI". Bojowy wydźwięk piśma skierowanego do admina jak i odpowiedzi do naszego kolegi na to wskazują.
Nie tego oczekiwaliśmy. Od naszej władzy. Od... naszych kolegów wędkarzy.
Bogdan KWI
18.11.2005 12:02
Być może to, co Pan napisał jest jakąś tam racją PZW, ale zadane pytanie pozostaje nadal bez odpowiedzi. Zapytam zatem dlaczego wyłączono możliwość komentowania tego i innych listów. Mam nadzieję, że nie przez przypadek, bo o przypadku trudno tu raczej mówić. Myślałem, że czasy ogólnej cenzury dawno minęły. Myślałem, że będąc pełnoprawnym członkiem PZW i utrzymując związek ze swoich składek mam możliwość komentowania poczynań związku. Trudno, jeżeli ZG PZW nie daje mi takiej mozliwości będę to robił na innych portalach. Z resztą, mam pewność, że RO jest bacznie czytane przez ZG.
18.11.2005 12:40
Pozdrawiam
jeszcze raz powtarzam, że nikt nie wyłączał mozliwości takiego komentowania, bowiem nie ma takiej funkcji w tym miejscu i nikt nie włączał jej na tę okoliczność. Dlatego nie mówmy o cenzurze, bowiem takiej cenzury nie ma. Jest pismo podane do wiadmości członków PZW, internautów i to wszystko.
Uwagi Kolegi niewątpliwie trzeba wziąć pod uwagę przy dalszym doskonaleniu funkcjonowaniu portalu pzw.org.pl.
Z wyrazami szacunku
A. Kustusz
18.11.2005 12:44
Szanowny Panie Antonii!!!
Bardzo proszę o zaprzestanie mydlenia oczu! Osobiście pisałem komentarz do tego listu na stronie ZG PZW właśnie. Dla tego zadam ponownie pytanie: dlaczego zablokowano mozliwość wystawiania komentarzy - dla ułatwienia widniałem na forum jako badger, do czasu wyłączenia komentarzy zdażono opublikować cztery (4)
Na tym kończę polemiki z Rzecznikiem PZW bo jak widać nie tylko PZPR mydliło oczy ale równiez PZW.
P.S.
Dziwnie jakoś te dwa skróty się ze sobą kojarzą.
18.11.2005 13:52
Krzysiek, wykazałes maksimim dobrej woli i wytrwałości. Efekt wiadomy. Tak własnie jest realizowany decerat programowy XXVIII Zjazdu Delegatów o zwiększeniu roli internetu w stowarzyszeniu. Szlaban dla tych, co nie są z nami. Pan doktor słynie z uprawiania ekwilibrystyki słownej. To, co teraz zrobił to pikuś, w porównaniu z tym, jak tłumaczył konflikt pomiędzy ZO Sieradz a ZO Poznań w sprawie Jeziorska. Warto to sobie poczytać. Urban , powinien się czuc zagrozony . To mi troche przypomina okres gdy po wprowadzeniu stanu wojennego powołano PRON. Wtedy po Polsce krążyło hasło: "Stare PRONcie w nowym froncie". Musi, co czasy się powtarzają.
Bardzo przepraszam, ja wcale nie mydlę oczu, tylko nie wiedziałem, że przez kilka minut pod pismem była włączona funkcja ,,komentarz'', która została później wyłączona przez pracownika ZG, zgodnie z przekonaniem, że pod tym pismem podawanym tylko do wiadomości nie przewidywano komentarzy. Rzeczywiście powstało niedobre zamieszanie, ale bez mojego udziału. Bardzo więc dziekuję za szybką reakcję, a o ile wiem spośród czterech komentarzy, które się zdążyły ukazać nie wszystkie były dla PZW negatywne.
Jeszcze raz przepraszam
A. Kustusz
A tu moja odpowiedź na powyższy list:
To by się zgadzało. Pozytywny był chyba jeden co daje 75% niezadowolenia. Wynik raczej mało zadowalający. Mniejsza o to warto na przyszłość pomysleć o możliwości wprowadzenia moderowanych wypowiedzi - proszę nie mylić z cenzurowanymi
. Taka możliwość pozwala na doskonałe kontakty między Związkiem, a jego członkami. Bo proszę pamiętać, że PZW to nie działacze to wędkarze!!! To dzięki wędkarzom i chęci spędzania nad wodą wolnego czasu związek istnieje - po to z resztą powstał. Mam nadzieję, że z czasem kontakty PZW z wędkarzami nie będą ograniczać się li jedynie do opłat na początku roku. Pamiętam, że gdy wstępowałem do PZW pod koniec lat '80, to byłem dumny z tego faktu. Chciałbym aby moje dzieciaki też chętnie to uczyniły z nie małą dumą i zadowoleniem. Na zakończenie podam przykład USA. Wędkuje tam 50 mln osób i z tego co mi wiadomo nie mają swojego odpowiednika naszego PZW, a mimo to mają doskonałe łowiska, infrastrukturę, itp. Z czego to wynika? Odpowiedzi jest wiele. Zbyt wiele by ująć je w jednym mailu.
Pozdrawiam, Krzysztof Komoszka
18.11.2005 14:54
Hihihihihi.... W poprzednim poscie chciałem jeszcze napisać, że na miejscu rzecznika, to bym zahachulił i odpisał, że strona jest w okresie testowym i możliwośc komentowania pod tym listem, jest błędem programowym. Ale wyciąłem ten fragment w trakcie pisania, bo, wydało mi się to zbyt płaskie i prymitywne. I patrz. Deja vu.
18.11.2005 14:15
No toś mu na koniec dosrał i pewnie masz po temacie. Mogłeś jeszcze trochę potrzymać fason. O tym mówię ostatnio - najpierw trzymać fason i zwieracze do końca, wypuścić rozmówcę, a sam się wyłoży jak nie ma racji. A w takim przypadku wyłożenie jest przepiekne, na obie łopatki, a satysfakcja gwarantowana. Pyrsk-T.P.
18.11.2005 14:28
18.11.2005 11:51
18.11.2005 19:45
nie wiem jakie masz uregulowania prawne, ale rozmawiałam ze znajomym prawnikiem- prawdziwe przyjazną duszą- i czarno widzi nasze prawa do "pzw". Jak Tomek napisał, od dawna nie bylismy przychylnie postrzegani a przecież wiesz, że jak się chce psa uderzyc, to się zawsze kij znajdzie..... Złością- chocby najsłuszniejszą nieiwle tu wskóramy. W razie czego - służę ewentualną pomocą, resztę jeśli chcesz to na mojego maila.
17.11.2005 14:05
To czysta zazdrość, zawiść i hipokryzja. Ci Panowie widzą, że Rybie Oko jest najbardziej popularnym i najbardziej uczęszczanym portalem wędkarskim i stąd ich postawa. To RO tętni życiem wędkarskim. Tu wędkarze piszą na wspólne tematy. Tu odbywają się dyskusje na temat PZW i tu krytykuje się tych Panów. To tego obawiają się najbardziej. KRYTYKI!
Podczas, gdy ONI raczkują jeszcze w „cyberprzestrzeni”, TEN portal ma już za sobą lata praktyki i zaufanie wędkarzy, o czym ONI - mogą tylko marzyć!
Dlatego zazdroszczą, że TEN Portal Zjednoczy(nych) Wędkarzy(PZW).
Od dziś tamten portal PZW, będzie mi się kojarzył z Portalem Zawistnych Władz!
Te trzy literki w adresie, można kojarzyć, z czymkolwiek…
Pokój Z Wami(PZW)
17.11.2005 14:16
To czarno na białym dowód, że minął gorący okres zjazdowy, minął czas odpoczynku warto więc się wziąć do pracy.
Od czego zaczniemy...??
Ano... na początek spróbujemy dowalić tym co odważyli się ...mieszać. Pokażmy kto tu rządzi!
To.. taka moja reakcja na gorąco. Emocjonalna.
Bogdan KWI
17.11.2005 14:06
... o publicznym szkalowaniu mego nazwiska? W końcu Krokus to chyba spółka o ile mi dobrze wiadomo, a moje PRYWATNE wypowiedzi zawsze będą PRYWATNE.
17.11.2005 14:13
na RO wypowiadzsz się jako Admin, czyli w imieniu własciciela raczej..... A dane spółki (w tym Zarządu) sa jawne....
17.11.2005 14:20
Po pierwsze, wydaje mi się że ZAWSZE gdy wypowiadałem się oficjalnie w imieniu firmy to dokonywałem oficjalnego podpisu - tak mamy zresztą w Regulaminie.
Po drugie, Admin to nie Zarząd.
Po trzecie, podejrzenie o brzydkie rzeczy postawiono mi osobiście.
17.11.2005 14:29
17.11.2005 14:22
ale dorzucę trzy grosze.
List ZG pisany jest ręką prawnika. Sądzę, ze dość dobrego. Chłop nie pozwoliłby sobie na podłożenie się w głupi sposób, więc o szkalowaniu nie może być mowy.
Możesz natomiast odpisać: "Proszę o wykreślenie mojego nazwiska z listy adresatów, ponieważ w roli Administaratora Portalu występuje prywatnie. Właścicielem adresu jest Spółka Krokus. W związku z powyższym jedynym uprawnionym adresatem jest Zarząd Spółki Krokus z siedzibą..... W przypadku niespełnienia powyższego traktował będę Państwa działanie jako naruszenie moich dóbr osobistych"
Inną rzeczą jest, że w przypadku podania sprawy do sądu musiałbyś określić, jakie to twoje dobra osobiste ucierpiały...
18.11.2005 20:02
17.11.2005 15:01
Na przykład za korzystne dla wędkarzy zmiany w RAPR, które okresliliśmy w petycji, Krokus by podarował domenę PZW. Warto by nawet było zorganizować "fundację odkupienia domeny PZW od Krokusa" i przekazania za darmo Zarządowi Głównemu po wrowadzeniu zmian w RAPR. Czyli do momentu zmian domena byłaby własnością fundacji a dopiero po zmianach przekazana. Sam dałbym spokojnie stówę albo pięć, gdyby wprowadzono choć część zmian z "petycji"
Jestem niezwykle ucieszony sprawnością ZG i szybką reakcją na "niekorzystne zjawiska". Gdyby im tak szybko szło w innych tematach, ważnych, związanych z wodami, rybostanem, kłusownictwem,.....Długo by wyliczać.
Jak w polityce - znów czepiają się babskiej dupy, jak nie ma pomysłu na ważne tematy to się tematy zastępcze znajdują
17.11.2005 17:51
i w cale nie jestem zdziwiony taka postawą. Powiem więcej to całkiem normalne zachowanie "grzybów" z ZG. To jest właśnie to konstruktywne myślenie.! Cholery można dostać (sorki za wulgaryzm) Ten kraj nigdy się nie dźwignie, a PZW nie upadło ono już LEŻY!!!
GRATULUJE POSTAWY I TOTALNEJ ZAWISCI PANOM Z PZW !!! (już wiadomo gdzie siedzą wszyscy krótkowzroczni ludzie (?)
Nie ma to jak zjednywać sobie wędkarzy, ba bo po co ?skoro można dalej rozpieprzać!!!
Gadać się nie chce na taką głupotę.
Poza tym trzeb adokładnie się dowiedzieć jak jest chroniony znak PZW i w jakim zakresie, i czy faktycznie skrótu PZW nie może używac nikt jak tylko ZG. A co z sytuacją gdzy skórt oznacza co innego ? np POWSZECHNE ZRZESZENIA WĘDKARSKIE itp
pozdrawiam serdecznie kosu
17.11.2005 20:36
Uważasz, ze można jeszcze mówić o jakiejś konstruktywnej współpracy pomiędzy "nimi" a "nami" w sytuacji, gdy nawciskałeś "im" od grzybów, krótkowzroczniaków itp.?
Uważasz, ze swoją wypowiedzią w jakikolwiek sposób pomogłeś Adminowi w ewentualnym sporze o prawo do nazwy? Czy może raczej spowodowałeś dalszą zapiekłość i zgrzybienie drugiej strony wobec Administratora oraz jego portalu, który daje schronienie takim "elementom wywrotowym"?
Chyba nie wiesz co piszesz, powiedz mi kiedy to ZG prowadził z nami jakąkolwiek konstruktywną polemikę, czy może ja o czymś nie wiem?
Jak długo zamierzasz się uginać i kłasć uszy po sobie, piszą brednie, fatalnie zarządzają związkiem, a my co dalej mamy siedzieć cicho nie mówić tego co naprawdę myślimy, bo może wielce sznowni raczą z nami porozmawiać, a nie z góry olać jak to robią do tej pory. Nie bardzo rozumiem Twoje zachowanie Tomku. napisałem to co myślę i zapewne wielu na tym portalu podziela moje zdanie. Jak długo były podejmowane próby dyplomacji ? i co to dało? Jak sądzisz ile jeszcze możemy zmarnowac czasu na "słodką" wymianę pogladów i ciąłe ignorwoanie z drugirj strony? Mnie to już nie bawi. Poza tym to co jest najważniejsze to, to ze związek to MY nie ONI.
Zarzucasz mi, że zaszkodziłem Adminowi i RO - jak, że nazwałem sprawę po imieniu? Trochę chyba przesadzasz.
Tomku nie będe udawał i pisał pod publiczkę, jeśli coś mnie strasznie boli lub wkurza to napiszę to w sposób dla nie najodpowiedniejszy.
Oczwiście bez obrazy :0
pozdrawiam serdecznie kosu
17.11.2005 20:51
Darek, na mój gust, to Prezio razem z papugą moga Ci skoczyc na pukiel. Chroniony jest znak i godło a nie skrót literowy. Gdybys używał specyficznego kroju liter przypisanych do danego znaku, to mozna by polemizować. Skrót literowy może byc całkowicie przypadkowy i w naszym przypadku oznacza: portal zwykłych wędkarzy czyli pzw
17.11.2005 21:02
jednak krwi można napsuć. PZW z pewnością znajdzie pieniądze, by powłóczyć się po sądach, powołać kilku biegłych i skorzystać z usług kilku dobrych adwokatów. Nie wspominając o możliwości złożenia przed sądem wniosku o zabezpieczenie przedmiotu sporu Chciałbyś kiedyś wejść na stronkę i zobaczyć napis "strona chwilowo zabezpieczona na skutek decyzji sądu takiego to a takiego"?
Zawsze lepiej się dogadać. Pismo ZG jest w gruncie rzeczy tylko pohukiwaniem zranionego zwierza. Niewiele z niego wynika. Nie sposób ocenić, jaka jest waga argumentów strony przeciwnej, dokąd się ich nie pozna. Przeciwnik może jednak zaszarżować, a to już może być nieprzyjemne.
17.11.2005 21:31
…zablokować strony bo: „…17. W przypadku poinformowania NASK o istnieniu sporu dotyczącego danej nazwy domeny, zmiana Abonenta tej nazwy domeny zostanie wstrzymana do czasu rozstrzygnięcia sporu…” – dopiero wtedy ewentualnie, to z: http://forum...p?p=68834#68834
Po drugie: ”… Przy rejestracji domeny decyduje pierwszeństwo zgłoszenia wniosku i jego zasadność. Jednak jeżeli znak firmowy chroni patent, to jego właściciel ma pierwszeństwo do adresu domenowego. W przypadku, gdy będzie on już zarejestrowany przez kogoś innego, to NASK usunie z serwera istniejący adres i zarejestruje z nowym właścicielem do niej przypisanym. Zdaniem Ziółkowskiej sprawę komplikuje to, że w Polsce istnieją 42 klasy znaków towarowych, więc prawo do domeny też może mieć kilka podmiotów. Załóżmy, że Polska Agencja Prasowa nie ma zarejestrowanego adresu www.pap.com.pl, a ja na drugie imię mam Artur. Wniosek o rejestrację takiej domeny popieram więc argumentem, że "PAP" to moje inicjały. Zgodnie z zapewnieniami Ziółkowskiej, stałbym się właścicielem domeny www.pap.com.pl. I jeżeli znak Polskiej Agencji Prasowej nie jest chroniony jako znak towarowy, to firma nie może mi nic zrobić. Musi się ze mną dogadać…” – to pisał facet o inicjałach PP na: http://www.o...eldomenami.html
Po trzecie: Muszą udowodnić, że między innymi z tej nazwy korzystałeś w złych zamiarach. Tu muszą udowodnić trzy różne sprawy jednocześnie! Te dwie pierwsze być może, ale z trzecią nie mają raczej szans. Bo adres utworzono w dobrej wierze.
Tu też z tego pierwszego adresu.
Nawet jeśli w tym adresie nie będzie już tych trzech liter(nieszczęsnych), to i tak pozostanie dobre imię, czego nie będzie można powiedzieć o stronie przeciwnej…
Pozdrawiam zapalonych wędkarzy.(pzw)