Żeglarstwo, kajakarstwo i wszelkie inne wodne hobby |
Adam Pęgier Warmińsko Mazurskie
12.01.2015 23:53
13.11.2009 20:49
Wiele lat zajmowałem sie naprawą i serwisowaniem silników zaburtowych i stacjonarnych, z moich obserwacji wynika ze nie istnieja w polsce profesjonalne łodzie, które są bardzo stabilne, wygodne, które przy małej jednostce napędowej typu 9,9 lub 15 km osiagały by szybkosci około 20 -- 25 węzłow gdzie swobodnie mozna poruszać sie po takiej jednostce z centralną sterówką, automatycznym zbiornikiem wymiennej swieżej wody na złowione ryby, z zadaszeniem gdzie deszcz nie przeszkadza,
W przyszłym sezonie chce wyprodukować próbne modele do testów.
Do Panów wędkarzy zwracam sie o opinie i mankamety z jakimi macie do czynienia podczas połowów z łodek. Co was drazni jakie funkcje i jakie Waszym zdaniem ,zadania powinna spełniać Wasza idealna łódz wędkarska. Z góry dziękuje za opinie volt64@interia.pl Wojtek< skype volt641
14.11.2009 00:58
Ta spełnia wszystkie moje wymogi: http://foto....stratos-176-xt2
Ale nie spędza mi snu z powiek...
14.11.2009 09:46
Ścigacz fajny, prawie jak z Gwiezdnych Wojen... Ale Jarku czy ona spełnia Twoje wymogi jeśli chodzi o komfortowe łowienie rybek...? Bo w to, że nie ma problemów z szybkim przemieszczaniem się to nie wątpię...
Jak dla mnie za mało pokładu gdzie można by rozprostować kości....
Pozdrawiam!
M.
14.11.2009 18:17
moja lódz ma za zadanie spełniać wymagania wędkarzy ,mówie tu o swobodnym poruszaniu sie po pokładzie jak po pokoju , z doświadczenia wiem ze nie trzeba dysponować duzą moca aby lódz wprowadzić w slizg i przemieszczać sie szybko, za niewielkie pieniądze.Wszedłem na to forum ,aby przeczytać wasze uwagi na temat wędkowania z łodzi, tak aby w fazie projektu móc dokonać zmian, pozdrawiam w w
14.11.2009 18:25
Zależy gdzie chcesz tym pływać. Jeśli ma to być rzeka taka jak Wisła to należałoby pomyśleć o łodzi płaskodennej, tak żeby można było bezpiecznie przepływać nad wszelkimi płyciznami...To na pewno jeden z ważnych czynników.
O coś takiego
http://www.f...m-okiem/szukamy
andrzej
12.06.2010 00:30
14.11.2009 18:37
moja łodz ma byc płaskodenna jednoczesnie o zanurzeniu około 25 30 cm, plaskodennośc własnie będzie sposobem na stabilnosc
14.11.2009 18:50
A czy ostrodenna nie będzie czasem bezpieczniejsza na fali? Albo jakiś model kobinowany tak, by mozna było skutecznie bezpiecznie pływać przy wietrze 4-5 BFT na dużym jeziorze....
14.11.2009 23:33
Na duże zbiorniki zaporowe czy mazurskie jeziora, żadna płaskodenna łódka, jesli chcecie cało wrócic do domu. Długa, wąska łódź, to jest to co potrzebne. Musi ciąć fale a nie skakac po nich. Płaskodenną to sobie mozna fundnąc na staw albo troche większą kałużę, gdy słoneczko świeci a wiatr poniżej 4 km/godz i ślubna spoczywa na materacu, dopalajac sobie słoneczkiem boki.
15.11.2009 19:52
Ze względu na wykonywana pracę mam opływanych pzez siebie setki róznych łodzi, Pracowałem przy nich również w Usa przez pare lat, i jest konstrukcja łodzi wędkarskiej która jest płaskodenna ,a jednocześnie nie boi sie fal,. To własnie na jej bazie wykonuje plany,(ulepszone} tej łodzi protoplasty.
W polsce i europie nie znalazłem takiej łodzi {konstrukcji} dna. Wiec mysle ze to bedzie strał w dziesiatkę, A zwróciłem sie tutaj na forum o pomoc nie w konsruowaniu dna i osiągów bo te znam, tylko o pomoc jakie rzeczy wyposaZenia lub elementy łodzi sa przydatne w komfortowym używaniu takiej łodzi w naszych warunkach pozdrawiam wojtek
15.11.2009 21:53
Nie chcę sie zapierać na siłę, że płaskodenka nie da sobie rady z falą. Wystarczy zrobić konkretny model i go wypróbowac w ekstremalnych warunkach. Pogoda i fala zweryfikuje wynik. Ze swego doswiadczenia wiem, że na Głębinowie, klasyczne łodzie wędkarskie, z wysokimi burtami, po prostu nie zdawały egzaminu przy dużej fali. Sadzę, że płaskodenna, będzie wspinac się na falę a nastepnie gwałtownie opadać. Raczej wątpliwa przyjemność dla użytkownika.
Ale nie myli sie tylko ten co nic nie robi
15.11.2009 09:18
Rysiu, jeszcze do niedawna pływaliśmy z kumplem na jego płaskodennej łajbie - 4x1,8 m. Nie było na Sulejowie sytuacji, w której musielibyśmy się bać, a nawet na ogromnych falach pływaliśmy. Była na prawdę bezpieczna, choć miała dwa felery: bardzo ciężko posuwała się pod wiatr na silniku elektrycznym (mamy tu zakaz spalin) i potrafiło chlapać przez dziób, wprost za mój kołnierz. Za to nawet boczna fala jej w niczym nie zagrażała - była bardzo stabilna i bezpieczna.
15.11.2009 14:41
Być może Jarku, na Sulejowie płaskodenka Wam się sprawdzała. Nie wypłynąłbym takim wynalazkiem ani na Głębinów ani na Turawę. Sulejów to pryszcz przy Głębinowie, gdzie bardzo silny wiatr może sie pojawiać znienacka, zwłaszcza od strony Czech. Powstaje tam wtedy fala nawet powyżej 1 metra. Gdy jeszcze odwiedzałem Głębinów to mieliśmy łódkę ponad 7,5 metrów długą i stosunkowo wąską do długości. Potrafiła pięknie przecinac falę i nie pryskało na użytkowników. Wszystko zależy od charakteru wody i jakie zjawiska na nim wystepują. Sulejów to wąska kicha, osłonieta drzewami od strony południowej i zachodniej. Głębinów to odkryta przestrzeń i szerza ponad 2,5 kilometra. Tych wód się nie da porównać ale długa i wąska łodka na Sulejowie popływa, płaskodenka na Głębinowie tylko wtedy gdy jest cichutko i spokojnie.
15.11.2009 15:01
Rysiu na Boga! Przecież Sulejów w najszerszym miejscu ma ponad 2,5 km szerokości i ładnych kilka km długości! I dokładnie to samo mogę napisać o tych wiatrach "znienacka". A poza tym, jeśli chodzi o samą powierzchnie zalewu, to tamte wymienione przez Ciebie, to pryszcz. Jedynie te wiatry od "Pepiczków"...
15.11.2009 16:28
Głębinów to zbiornik talerz o powierzchni prawie 22 km2. Tam nawet przy średnim wietrze fala wymiata większośc łodzi do brzegu, szczególnie teraz gdy zbiornik jest ze względów bezpieczeństwa napełniany tylko do połowy. Trzeba uważac jak diabli aby nie rozwalić łodzi na kamienistych rafach. Dwa razy mnie zaskoczył wiatr od strony Pepików i tylko cudem dopłynęliśmy do brzegu majac za rufą dziesięciokonny silnik. I nie zapomnij, że Głębinów ma o 50% wieksza pojemnośc od Sulejowa, bo ponad 120 mln m3.
15.11.2009 16:48
że można mieć pietra, ale ja już jestem oswojony z wodą od maleńkości. A poza tym, wychodzę z założenia, że co ma wisieć, nie utonie.
Tu też czasem miewamy sztormy i wielokrotnie mnie zaskakiwały, nawet gdy byłem zupełnie sam na wodzie - nie mówiąc, że i na łajbie. Pływam zawsze na tym wielkim zalewie - nie w tych kiszkach, bo mam do nich zbyt daleko. Niemniej jednak, muszę faktycznie wziąć poprawkę, że tam w górach lepiej zawionywuje - to fakt niezaprzeczalny!
15.11.2009 18:10
Nie piszę tego po to aby napisać ale po to aby zaakcentować, że ostrozności nigdy za wiele. Zawsze gdy staliśmy od strony Siestrzchowic, asekuracyjnie obserwowaliśmy góry od czeskiej strony. Jeśli tylko nad górami pojawiały się chmury albo mgła, zwijaliśmy majdan i do do brzegu po drugiej stronie zbiornika Dwukrotnie troche sie ociągalismy bo własnie zaczęły gryźć sandacze. Zanim podnieśliśmy kotwice, odpalili silnik, zaczęło troche dmuchać. Na środku szerzy nas dopadło. To wyglądało troche podobnie jak biały szkwał na Śniardwach. Wiał wiatr w kierunku miasta Nysa i za żadne skarby nie dało rady płynąć w innym kierunku. Zamiast wylądować na brzegu koło Głębinowa wylądowaliśmy na plaży od strony Nysy, dobre 3 km w bok. Próba zmiany kierunku w każdej chwili groziła katastrofa i wywrotka. A łodke mieliśmy raczej z gatunku większych, bo 7,60 długa i 1,30 szeroka, czyli taka klasyczna siekiera. Podobnie było na Otmuchowie czy Turawie. To sa naprawde bardzo niebezpieczne zbiorniki, gdy powieje.
15.11.2009 10:18
Jarek, a jaki ty masz silnik że się odważasz wypłynąć przy wietrze? Próbowaliśmy na Turawie wypłynąć na Minnkocie 5 pod wiatr jak była "trójka" bft - porażka......
15.11.2009 15:15
Endura 50 nie dawał rady, ale mój Maxum 55 jako tako sobie radził, choć było ciężko. Płynęliśmy z prędkością ok 500m/2h. Jak na elektryka, brakowało nam jeszcze mocy. Teraz mamy obaj Krugery Alfa II (4,30x1,78m), przez dziób już nic nie chlapnie, bo wysoki. To jest dopiero przecinak fal: http://www.k...odukt_3_2_.html I widzę, że skorzystał z mojego pomysłu na zamontowanie krzeseł obrotowych.
14.11.2009 20:12
14.11.2009 20:09
14.11.2009 18:35
Zwykle na łodzi jest nas 2 albo 3. Bo z racji słabej ilości ryb to ja już w ogóle sam na ryby nie jeżdżę - nuda.....
A jak jest 2 albo 3 na łodzi, to każdy ma swoje zadanie: silnik, kotwica ... Po co chodzić po łodzi, jak po pokoju? Ważne jest, aby każdy miał mniej więcej tyle samo miejsca. Ja najbardziej lubię łowić w środku dlatego, że jest jedyna wygodna ławeczka na łodzi, z której można na siedząco łowić w bok bez wykręcania kręgosłupa.
Jakby nie było, mamy do wyboru albo łódkę małą do 4m do silnika 4-5KM, który można przenieść z samochodu do takiej łodzi. Silniki 10-15KM ważą tyle, że przenieść go na odległość 30-50m już jest ciężko, a my wędkarze mamy problem z kręgosłupem nierzadko.... Ni jak już trzeba mieć patent, to czemu silnik 15KM a nie 50KM? Przecież na 50-ce o wiele szyciej się pływa. A ta szybkość pływania przekłada się wprost na ilośc rzutów i zrobionych miejscówek, a to znów, na ilośc złowionych ryb.
Więc mając silnik 4KM nie planuję zakupu łodzi do niego, bo po co, skoro można łódkę pożyczyć? Gdybym miał sobie poprawić komfort i skuteczność pływania i gdybym już musiał robić patent motorowodny, to bym się decydował na łódź z silnikiem 50-80KM i wtedy żadna duża zaporówka mi nie straszna... I Szkiery (do tego chyba najlepsze pancerne dno i silnik strumieniowy.
14.11.2009 10:48
Hej Maciek.
Mialem przyjemnosc lowienia z tego scigacza, i wierz mi Macku ze miejsca jest wystarczajaco duzo na czterech spinningistow. Nie tylko kosci idzie na nim wyprostowac, popatrz na to ujecie gdzie mozesz lepiej porownac wielkosc tego pokladu: http://foto....glocura/brzana5
Serdecznie pozdrawiam
14.11.2009 16:14
13.11.2009 21:18
No, to trudna sprawa jest.....
Nie ma takiej łodzi, która jest i wystarczająco dobra na nasze zaporówki i na szwedzkie szkiery czy większe jeziora.... Dotychczas najbardziej mi się podobała Teksas 420.... z silnikiem 50-80 KM
Skupmy się na kraju:
łódka marzeń, którą bym kupił winna mieć:
Wysokie burty, miejsca dla 3 osób spinningujących czyli długość min 4m, 3 schowki (na dziobie, na środku, na rufie), możliwość przykręcenie również standardowego silnika elektrycznego na rufie bez zdejmowania spalinówki, na stałe wbudowne jakieś dobre mocowanie do echosondy, jakieś dobre ustrojstwo do kotwicy - jakiś bęben na 30m linki z dobrą rączką, z dobrego matriału żeby nie skrzypiał. Na zewnątrz burt jakieś fajne mocowanie do brezentu, brezent w komplecie oczywiście (przecież nie będę szył.....)
I jeszcze wiele takich.... żeby lekka była.... we dwie osoby żeby dało radę wodować....
14.11.2009 09:49
I jeszcze żeby miała cztery koła i migacze co by żonkę na zakupy wozić....
Pozdro.
18.11.2009 11:08
DO OCENY I UWAG,,,,,,,,,,,
18.11.2009 13:57
dwuosobowa. we trzech mordęga. daszek niepotrzebny. sterówka w srodku łodzi zawadza, za wysoka - z pewnością połamie się na niej wędka prędzej czy później ktoś w to pierdyknie. burty niskie, na fali turawskiej, głebinowskiej, mietkowskiej - woda będzie w łodzi.
18.11.2009 14:31
NO
19.11.2009 09:53
Może do łowienia na spławik to taka łódź się nadaje, ale do spinningu - na 1 lub 2 osoby. Samo umiejscowienie sterówki na środku łodzi zabiera miejsce i ta kanapa z tyłu. W Texasie 420 sterówka jest z tyłu z prawej strony, co daje temu sternikowi od razu mozliwośc łowienia z rufy a reszta ludzi w środku i na dziobie. Dlatego przy podobnej długości, 4 osoby łowią na Texasie bez problemu.
Dla potrzeb przeciętnego wedkarza spinningisty turawsko-zegrzyńskiego, sterówka nie jest potrzebna, a tym bardziej daszek. Jesli bardzo mocno leje, to nie pływamy tylko chowamy się na brzeg albo pod brezent, czyli fajnym pomysłem byłby jakiś stelaż - niewysoki, do montowania na burcie żeby w razie ulewy mozna się było schować. A jak słabo pada, to się zakłąda sztormiak i pływa. Podczas nawałnicy i tak zwiewamy do brzegu...
18.11.2009 14:34
Podpisze się pod tym co napisał Tomek. Daszek Mógłby być rozkładany na wzór takich co są instalowane na adriatyckich jachtach, wtedy i trzech by się pod nim zmieściło, a w słoneczny dzień można pływać bez niego. Składany aluminiowy stelaż montowany do sterówki...No a łódź ogólnie mogła by być chyba trochę szersza...
18.11.2009 14:41
Dodam tylko, że wrażenie jest fajne ale odstrasza brak miejsca. Dlatego napisałem o tej szerokości. Jeśli ktoś zdecyduje się wydać z pewnością niemałe pieniądze na taką jednostkę to zwróci na to uwagę. Ten przesmyk między sterówką a burtą jest przerażająco wąski, przy przechodzeniu można się wpierdzielić do wody....A jeszcze przy dużej fali...
14.11.2009 18:53
Dla żony to miękka poducha albo miejsce na leżak i spokojnie mozna smigać na ryby również w południe... Kobitu uwielbiać powinny trolling - powoli, bezpiecznie, słoneczko kręci ze wszystkich stron, a pan dzielny mężuś powozi małżonkę a wędki to tak przy okazji (naiwne).....
14.11.2009 20:13
14.11.2009 18:27
dziękuje za podpowiedzi, nie ukrywam ze mam do Pana inne pytania, jako do profesjonalnego wędkarza. Jednak po obejrzeniu teksasa widzę ze jest to lódz bardzo
ograniczona jesli chodzi o swobodne poruszanie się po niej, Długo by pisać prosze o jakiś kontakt, pozdrawiam wojtek
14.11.2009 18:43
My tu wszyscy po mieniu....
I żaden tam profi, zwykły hobbysta. Ale staram się eliminować wszystkie czynniki, mogące ograniczyć ilośc brań.
Mam np. taki patent, który promuję - wszystkie rzeczy od jedenego wędkarza w jednym worku na łodzi. Mając 3 worki i najwyżej 3 małe skrzynki z przynętami pod nogami, nie ma problemu z bajzlem. NA Texasie 420 łowiłem i jest to super wygodna łódź i nie ma żadnych problemów z poruszaniem się w 4 osoby. O ile ktoś nie chleje gorzały, chowa rzeczy do skrytki w środku. Można stanąć wysoko do jerkowania, albo na podłodze do spinningowania.
gg3144181, mail: tp fishing @ po czta .fm (usuń spacje, będzie adres, napisałem tak żeby nie kopiowały jakieś dziwne instytucje od spamów
23.04.2009 09:04
Witam!
Mam dylemat, który silnik wybrać. Każdy wybór ma swoje "++" i "- -".
Minn Kota Endura 50lbs shaft 42" http://www.c...rset=ISO-8859-1
Minn Kota Traxxis 40lbs shaft 32" http://www.c...rset=ISO-8859-1
Jak do tej pory nie byłem posiadaczem żadnego silnika więc nawet nie bardzo się orientuję jakimi kryteriami mam się kierować przy wyborze.
Silnik ma mi służyć do normalnego pływania łodzią do 4m. Różne warunki, różny ładunek, ale nie więcej niż 3 osoby z ewkipunkiem. W zasadzie chodi mi o to by był uniwersalny i wystarczająco mocny. Skłaniam się ku modelowi Traxxis 40lbs (Digital Maximizer i mniejsze zurzycie energii), ale nie wiem czy 40lbs wystarczy. Za to Endura jest mocnniejszy i sporo tańszy.
Serdecznie proszę o porady. Na pewno z nich skorzystam przy wyborze silnika.
Pozdrawiam!
23.04.2009 14:09
26.04.2009 11:28
Panie Marcinie.
Traxxis to nic innego jak Maxxum w nowym opakowaniu, przy tak długiej łodzi i jednak sporym ładunku będzie zbyt mały, szczególnie jak na wodzie będzie wiaterek. Endura natomiast ma słaby punkt w postaci przełącznika biegów. Można go używać wiele lat ale pod warunkiem używania piątego biegu sporadycznie, nie dłużej jak 20 min a potem 30 min przerwy. Wiele tu zależy od konkretnego egzemplarza przełącznika. Jest jednak rozwiązanie pośrednie, można kupić Endurę 55 z zainstalowanym maxximizerem, a nawet można założyć śrubę trzypłatową KIPAWA, która daje dodatkowego kopa na wodzie. Jest to rozwiązanie droższe niż Endura ale tańsze niż Traxxis o takiej mocy. Uzyskuje się funkcjonalność i niezawodność Traxxisa (czytaj Maxxuma) ale zostaje nam wygląd Endury. Jeżeli to Panu nie przeszkadza to proszę wybrać takie rozwiązanie. Generalną zasadą (moją) jest wybór najmocniejszego silnika na jaki mnie stać, pozwala to unikać późniejszych rozczarowań z brakiem mocy. Warto nawet zaczekać jeden sezon i uzbierać więcej kasy na lepszy silnik. Silniki Minn Koty użytkuje się po wiele lat, jest więc to zakup na lata. Jeżeli potrzebuje pan więcej informacji to proszę napisać lub zadzwonić 669995569.
24.09.2008 19:22
Witam. jeszcze jedno pytanie co do silnika.http://alleg...oto_44_lbs.html
Szy ktos zna te silniki i jak one sie sprawdzają?
Pozdrawiam.
24.09.2008 18:07
Witam.
zastanawiam sie nad kupnem pontonu kolibri km 300 http://www.p...ri_motorowe.php
plywam przewaznie sam ponton waży ok 35 kg i ma składana podloge z kilku paneli skleiki.
Czy mozna na nim w miare stabilnie stać na wodzie?jak sie sprawdza z silnikiem elektr?i czy jest stabilne miejsce na akumulator?
Prosze o opinie.
Pozdrawiam.Piotr.
14.07.2008 13:59
Witam
mam krótkie i konkretne pytanie :
który lepszy ??
1. KOLIBRI K280
http://www.a..._gwarancja.html
czy
2. IVORY NAVIGATOR 290
http://alleg...igator_290.html
pozdr
pawmel
15.07.2008 13:29
Ja kupowałem w Tokarex. Wprawdzie inny, ale fachowe doradztwo.
Jedno mnie martwi. Brak twardej podłogi w obydwu wypadkach. Kiepsko to wygląda z tym usztywnieniem. Sztywna podłoga to wygoda i bezpieczeństwo, bo dodatkowo ma wierzch antypoślizgowy.
Tylko 2 komory - to też mało, ale jeżeli chcesz pływać na bajorku, a nie np. Zalewie Wiślanym, czy Zatoce Puckiej, to może wystarczy.
Ale pamiętaj, po jakimś czasie, będziesz chciał więcej i to jest normalne.
Pozdrawiam,
Zdzisław
10.07.2008 19:13
Marek Piekarski
29.06.2008 08:00
Czy ponton o długości 2,5 m, szerokości 1,4 m napędzany silnikiem elektrycznym z dwoma osobami dorosłymi na pokładzie popłynie pod prąd rzeki o umiarkowanym nurcie np. wieprz, narew. Byłbym zobowiązany gdyby ktoś mnie uświadomił.
... zastanawiał czy wybierać się na rzekę na pontonie napedzanym silnikiem elektrycznym mając zamiar płynąc pod prąd...
1. Weź pod uwagę, że silnik plus bateria wagowo zrobi swoje, będziesz miał... dwie i pół osoby.
2. Z wymiarów pontonu wynika, że jest to mały ponton. Czy ma sztywną podłogę, miejsce do pewnego zamocowania silnika i stabilnego usadowienia baterii?
3. W większości (a może przez cały czas) potrzebne Ci będzie 100% mocy silnika, jaką masz baterię, na ile jej wystarczy.
4. Na pewno nie liczyłbym, tylko na silnik, potrzeba będzie użyc wioseł, do tego jeden musi przemieścić się, by usiąść na środku, będziecie przesuwać ciężki akumulator w inne miejsce to niebezpieczne zachowanie na pontonie, tym bardziej, że taką operację trzeba będzie zrobić w miejscach szybszego nurtu, zawirowań czy prądów wstecznych.
5. Różnie mozna interpretować "umiarkowany" (wg Ciebie) nurt. Co innego koryto Wieprzy co innego leniwe rozlewiska w końcowym biegu Narwi. Można płynąć "na siłę" pod prąd, można też zakosami wyszukując spowolnień nurtu pod brzegami.
6. Pamiętać też należy, że na rzece masz dużo mniej czasu na decyzję "którędy teraz", to nie stojąca woda, że w razie błędu spokojnie się wycofasz.
7. No i znacznie zwiększą się szansa na uszkodzenie śruby. Na małym chybotliwym pontonie reakcja na zauważoną przeszkodę będzie dużo wolniejsza jak na łodzi.
Powiem Ci tak. Generalnie z powyższego wychodzi przeciw, ale.
Rozumiem, że masz ten sprzet i pytasz o radę.
Gdybym ja miał ponton, silnik i rzekę pod reką pewnie bym spróbował, ale powoli. Przedtem gdzieś na rozlewisku, w zatoce zrobiłbym próbę, jak się zachowa ten sprzęt, popróbowałbym przysunąć się bliżej szybszego nurtu, poobserwować co zrobię w sytuacji awaryjnej czy w przypadkach opisanych przez mnie wyżej.
NIGDY, przenigdy nie wybrałbym się bez kamizelki na grzbiecie. Najspokojniejsza wczoraj rzeka dziś może okazać się bardzo niebezpieczna.
Bogdan
Marek Piekarski
30.06.2008 17:00
Wijciech Salmonowski <rirUKRYTY@FILTRSPAMU2a.USUNpl>
22.06.2008 17:30
Andrzej Maszewski <klenstceUKRYTY@FILTRSPAMUop.USUNpl>
06.06.2008 20:30
25.03.2008 08:53
Grzegorz Świadek <grzegorzUKRYTY@FILTRSPAMUgrzegorzswiadek.USUNpl>
08.02.2008 18:30
Witam, jestem na kupnie silnika Minnkota 46 lub 50 lbs – jeszcze zastanawiam się nad modelem.
Mam kilka pytań dotyczących akumulatora i prostownika do niego:
- jaki kupić akumulator ? żelowy, pełnego rozładowania czy jeszcze jakiś inny ?
- ile amperogodzin powinien mieć akumulator do silnika 46 a ile do 50 lbs ?
- lepiej kupić dwa akumulatory o mniejszej pojemności czy też jeden duży ?
- kupiłem poniższy prostownik: http://alleg...regeneruj_.html
czy nadaje się do takich akumulatorów ? Ile mniej więcej mogą się ładować akumulatory przy takim prostowniku
- jeśli powyższy prostownik się nie nadaje to jaki polecacie ?
- czy ktoś z Was słyszał o kimś kto przerabia silniki minnkota i montuje w nich maximizery ?
Z góry dzięki za pomoc !!
01.02.2008 18:15
Witam,
mam łódeczkę 4,2m długości,1,8m szerokości, zanurzenie 0,5m no i ok 200 kg masa.Na wiosełkach dosyć ciężko idzie ale za to jak się rozbuja to jest super no i łowi się z niej wyśmienicie. Najczęściej łowię z kolegą na jeziorze 76 hektarów.W zasadzie tylko spininguję a z silnikiem chciałbym spróbować trollingu. Mam zamiar kupić silnik elektryczny ( strefa ciszy) jak najmocniejszy firmy Nereus ( 54 lbs za 800 PLN). Czy ktoś miał już kontakt z tymi silnikami ? Czy może kupić coś bardziej renomowanego ale słabszego?
Pozdrawiam Wojtek
Wiesław Iwanyszyn
29.06.2007 22:00
Witam wszystkich! Jaką kolumne silnika powinem wybrać. Któtką 381mm czy dlugą 508mm? Mierzyłem tył łódki od paweży do kila. Kil ma jakieś 5cm wysokości i ok.2,5cm szerokości. Kil ma jakiś metr. Śruba silnika powina być przy kilu czy nirzej??? POZDRAWIAM!!!
29.06.2007 23:59
Nie sugeruj sie śrubą, to płyta antykawitacyjna powinna być od 0 do 5cm poniżej dolnej krawędzi dna (kila)
Wiesław Iwanyszyn
04.07.2007 08:30
Prosze o opinie silnika Honda 2KM. Czy warto kupić ten silnik?
Krzysztof januszewicz
14.08.2007 09:00
Silnik honda czterosuwowy 2 km chłodzony powietrzem jest bardzo dobrym pomysłem dla małej łodki (do 7 metrów długości) jeżeli ma się plywac do 8 km/h. Zalety:
chłodzenie powietrzem bezproblemowe, nie wiadomo że jest.
małe zużycie paliwa
olej wymienia się raz w roku (ja używam samochodowego mobila 1 syntetyka)
bezawaryjna cicha (w miare) praca
łatwo zapala
Wady: drży więcej łódka niż na salucie (były kiedyś takie silniczki) z uwagi na czterosów i 2 razy mniej zapłonów kultura pracy nie jest wzorem
Do normalnego używania (nie topienia silnika falami, ) jest to bardzo dobry motorek.
Wieslaw Iwanyszyn
22.08.2007 22:30
Czy Honda BF2 starczy do lodzi 310x130 waga 52kg bende plywap po jeziorze rynnowym po ktorym nieraz powieje i jest sporawa fala. I czy ktos moze przeslac jakis filmik z tym silnikiem w akcji.
24.08.2007 11:22
To wszystko zalezy od gustu jaki sie ma...
My obecnie posiadamy ponton Zodiak Zoom 310 s i uzywamy do niego silnika Johnson 8 cv i powiem wam jedno
w dwie osoby idzie bardzo dobrze ale z biegiem czasu to wszystko jest malo,a z czasem apetyt rosnie.
Zrobilismy wielki blad kupujac silnik mniejszy od maksymalnego który moglismy zalozyc .
Honda 2cv malutki silniczek mozna nim pyrkac sobie ,ale? jak napisalem kazdy ma swój gust....
Obecnie zakupilismy nowa lódke Stratos 176TX miala zamontowany silnik Evinrude e-tec 50cv i
poprosilem o zmiane na 75cv .za nie dlugi czas znowu moglo sie okazac ze 50cv jest za maly a koszty zmiany sa
duze... Jesli masz pieniadze zastanów sie dobrze za nim zakupisz ten silnik.....
Mam pytanie?
-Jaki najwiekszy silnik mozesz zalozyc do tej ludki...
Pozdrawiamy mocno Marek i Tomek....
Wiesław Iwanyszyn
25.08.2007 13:30
Ja moge zastosować do mojej łodzi 4-5km. U mnie na jeziorze to wiekszosć ludzi ma wlaśnie takie Hondy. Myślałem jeszcze nad mercurem 3,5 km (czterosuw)
25.08.2007 15:50
Poważnie mówiąc czym większy tym lepszy jeżeli chodzi o wytrzymałość ja osobiście wybrał bym Mercury.
Pozdrawiamy mocno Marek i Tomek...
Wiesław Iwanyszyn
26.08.2007 16:30
Narazie posiadam silnik Salut 2KM. Czy jest różnica mocy między Honda 2KM? Jak jest to czy widać różnice w prędkosci? Czy Honda 2KM glośno chodzi?
26.08.2007 17:20
Widze ze masz nie lada problem z zakupem tego silnika ,a pytania zadajesz jakbyś miał kupować ferrari ...
Masz silnik 2 KM i pytasz czy widać różnicę w prędkości, jedyna różnicę będziesz widział w nazwie .....
A co do głośności nie mam pojęcia nigdy nie używałem tak małych silników.
A co do Hondy znam dużo ludzi którzy mieli problemy ,te silniki nie nalezą do dobrych lecz każdy sprzedawca je chwali
by je sprzedać.
Wiec popatrz co używają ludzie na świecie i jaka marka silników liczy sie na rynku..
Pozdrawiamy mocno Marek i Tomek..
Tomek Płonka <tomekpUKRYTY@FILTRSPAMUpzw.USUNpl>
25.08.2007 19:30
Cześć. Jak mocno wieje na tym jeziorze, to nie obawiałbym się o silnik, tylko o tą małą łódź. Do takiej łupinki to silnik 2 KM starczy spokojnie, jeśli jest w miarę nowy i sprawny, ma rzeczywistą moc tych 2 KM. Ja zwykle pożyczam łodzie co mają 4 m i wagę ze 100-120kg - no i przede wszystkim wysokie dość burty. Do takich silnik 4KM jest wystarczający, choć może jeszcze te dwa koniki dałyby większą frajdę na flaucie i małej fali (bo przy dużej fali i tak nie płynie się na pełny gaz). Do twojej łódki silnik 4 KM będzie bardzo mocny, ale lepiej w taki właśnie zainwestuj, bo primo nie musisz go odkręcać zawsze na maxa, być może kiedyś zmienisz łódź na większą i z dwukonnym piździkiem będzie kicha. No i poza tym kup sobie dwusuwa a nie czterosuw. Taki nowy dwusuw 4-5KM będzie ci służył 15 lat, nie wymaga jakiejś specjalnej obsługi, prosta konstrukcja, łatwy w naprawach, bardziej niezawodny. Nie są to moje opinie, ale opinia dobrych doświadczonych wędkarzy zaporowych. Mimo mody na czterosuwy, wszyscy oni zapylają na dwusuwach i bardzo sobie chwalą. Również mój najbliższy kolega od wypraw na ryby, kupił właśnie jako już drugi swój silnik dwusuwa Merkury 4KM i silnik jest zajefajny.
T.P.
29.06.2007 20:22
21.04.2007 20:04
WITAM WSZYSTKICH, NA PO CZATKU CHCIALBYM ZAZNACZYC ZE JESTEM TOTALNIE ZIELONY W SPRAWACH SILNIKOW ELEKTRYCZNYCH ITD.
PRZECZYTALEM POPRZEDNIE POSTY DOTYCZACE SPRAWY AKUMULATOROW.
1) SZUKAM PORADY.
MAM SILNIK MAXXUM 40T MINN KOTA( W INSTRUKCJACH NAPISANE JEST ZE POTRZEBUJE AKUMULATORA MIN. 100AH). ZASTANAWIAM SIE NAD KUPNEM AKUMULATORA, KAZDY MOWI CO INNEGO...JEDNI MOWIA ZE SZNAJDER 100AH WYSTARCZY...JEDNI ZE KLOPOTY SA I ZE PSUJE SIE...JA DZIS ZAKUPILEM AKUMULATOR EUROPOWER 90AH,CZY BYL TO DOBRY WYBOR?ZASTANAWIAM SIE, BO BYL TANI(300PLN) I NIE MOGE ZNALEZC JAKICHKOLWIEK INFORMACJI DOTYCZACYH JAK ON DZIALA/RECENZJI ITP( W NECIE). JEST BARDZO PROSTO ZBUDOWANY(WAZY DUZO BO 33,5 KG ) WYDAJE MI SIE ZE TEN SZNAJDER JEST LEPSZY ZE WZG. NA WYGLAD I INFO. KTORE WYCZYTALEM NA NECIE.
CZY 90 AH TO ZA MALO, CZY TAKI AKUMULATOR SPOWODUJE ZE NIE WYKORZYSTAM PELNYCH MOZLIWOSCI MEGO SILNIKA?
TRUDNO MI POWIEDZIEC ILE BEDE PLYWAL, MIN. 10 GODZ. Z LICZNYMI PRZERWAMI NA ZALEWIE ZEGRZYNSKIM(SEROCK-JADWISIN).
2) NA CO ZWROCIC UWAGE(SZCZEGOLY) ISTOTNE PRZY KUPNIE AKUMULATORA? GDZIE TANIO KUPIC? O KLAMRACH CZYTALEM JUZ,CZY KTOS MOGLBY MI PRZESLAC ZDJ. JAK TO WYGLADA.
3) JAKIES PRAKTYCZNE PORADY
DZIEKI Z GORY
22.04.2007 11:00
Witam,
mam Sznajdera głębokich wyładowań 100Ah. Używam go do Minn Kota 35. Pozwala na ciągłe pływanie ok. 5 godz.
W tym ok. 1 godz. na 5 biegu np. na dopłynięcie i spłynięcie, 4 godz. na 2-3 biegu troling. Oczywiście jest to płynne. Im mniej na biegach wyższych, tym więcej na niższych.
Kupiłem na www.pontony.net.pl. Kupowałem z pontonem więc dostawa gratis. Mają dobre ceny / rabat od producenta. Pamiętam, że nieopłacało mi się kupować w sklepie firmowym sznajdera. Dla mnie ważniejszą sprawą był prostownik. Naładowanie setki, to 24 godz., a ja czasami potrzebuję spływając wieczorem, mieć naładowany na rano. W lecie to ok. 5 godz. W tamtym roku wspomagałem się 3 razy szybkim ładowaniem, w które mam wyposażony prostownik/ raz nad zalewem bylem 3 dni. Dzięki temu mogłem pływać od rana. Generalnie wystarczy Ci 90 Ah. Nie wytrzymasz na łajbie więcej niż 3 godz. ciągiem, bo nie wiem jak by była wygodna, to jeszcze jest wiatr, słońce, brak toalety, a pić się chce.
Ja jeżdżę nad Zalew Zegrzyński zawsze na dwa dni. Noc na grunt. Nigdy nie wróciłem z kompletnie rozładowanym akumulatorem.
Masz 90Ah, to popływaj na niej, chyba że możesz zwrócić. Twoja decyzja, EUROPOWER nie znam.
Pozdrawiam,
Zdzisław
rafal sobczynski
25.04.2007 10:00
ok dzieki za info. No wlasne jest problem z tym akumulatorem europower, nikt jakos niewie o nim za wiele. Jestem swirem, wiec na lajbie wytrzymam caly dzien, uwierzcie mi
Czy ktos inny moglby sie wypowiedziec w kwestii Europower. problemami zw. z akumulatorami ipraktycznymi poradami? te klamry o ktorych byla mowa to gdzie sie kupuje?
22.04.2007 16:07
"...Naładowanie setki, to 24 godz...".
Kto Ci naopowiadał takich bredni? Zasada ładowania akumulatora jest prosta jak konstrukcja cepa. Każdy akumulator ładujesz prądem 10% wartości akumulatora.
Twoja setka potrzebuje - gdy jest rozładowana całkowicie - 10A x 10h= 100Ah(akumulatory kwasowe).
Ja osobiście nie polecam Sznajdera, ani niczego co pochodzi z Piastowa - to jest szajs...
Pozdrawiam. Jarek
22.04.2007 21:57
Pisałem kiedyś, że internet to delikatne medium. Należy się posługiać słowem z ostrożnością.
Na pytanie kolegi, odpowiedziałem na podstawie własnych doświadczeń i opisałem je. Nie teorii, ale doświadczeń z konkretnym akumulatorem.
Napisałem ile to trwa u mnie. Nie polecałem żadnej marki.
Rozumiem, że pisząc brednie, masz na myśli: mój akumulator, mój prostownik i to że ty tym zarządzasz w praktyce.
To mam problem: bo gdzie ja k..... ,wtedy jestem?
Wszystko w tym temacie ....... i w innych też.
Zdzisłąw
Jacek Krupowczyk
12.07.2008 07:00
23.04.2007 12:30
Jareczku, 10% wartość prądu liczona od pojemności, to wartość zalecana jako maksymalna przez producenta. Im mniejszy prąd ładowania tym lepiej, ze względu na gazowanie płyt. Można ładować również prądami o wiele większymi nawet wartości 100% pojemności, stosując metodę impulsową. Jest to tak zwany zabieg awaryjny na przykład gdy rozładuje Ci się akumulator w zimie i chcesz go szybciutko podładować. Problem z prądem ładowania sprowadza się do dwóch rzeczy. Trwałość płyt akumulatora i szybkość odgazowania wodoru wydzielającego się podczas ładowania /mówimy o akumulatorach kwasowych, rozruchowych/. Trochę inaczej jest z akumulatorami żelowymi. Tu zalec się ładowanie raczej niskimi prądami.
Pozdrawiam
23.04.2007 17:27
To jest oczywiście maksimum zalecane i dotyczy wszystkich kwasowo - ołowiowych akumulatorów(głębokiego rozładowania też - do łodzi).
A jeśli chodzi o żelówki, to już zupełnie inna bajka. Tu już potrzebna jest specjalna ładowarka mikroprocesorowa(buforowa). Zwykły, tradycyjny prostownik się nie nadaje. Takim można jedynie uszkodzić akumulator.
Pozdrawiam. Jarek
Artur Fornalczyk
07.03.2007 10:00
Posiadam łódkę 5,5m 200kg kształt V ,chcem popływać i powędkować (troling) na Odrze, a szczególności w nurcie ilość osób 4 i również w miarę szybko przemieszczć
się .Prosiłbym o podpowiedź o jakiej mocy silnik spalinowy będzie odpowiedni .Dziękuję
07.03.2007 18:12
zwłaszcza do pływania pod prąd
Małgorzata Gaborek <malgorzata.USUNgaborekUKRYTY@FILTRSPAMUbielpr.USUNcom.USUNpl>
09.03.2007 13:00
07.03.2007 21:35
Dzięki za podpowiedz .
Jeżeli 6 konny to najlepiej jakiej firmy i gdzie go szukać ? i jeszcze jedno pytanie ,czy o tej mocy są tylko dwusuwy?
07.03.2007 23:33
07.03.2007 22:20
Bez specjalnych uprawnień można używać silnika do 6,6KM. Więc trzeba wybrać kompromis między mocą, szybkością, legalnością używania no i ceną. Gdyby nie było tych ograniczeń, polecałbym silniejsze, szybsze, np. 10-15-konne do ciężkiej dużej łodzi. Zastanawiałem się nad robieniem uprawnień, żeby kupić mocny motor, ale spasowałem, szukam dobrego 5-6 KM jakoś dam radę. Bo czasem, np. uciekając przed burzą,pod wiatr, ledwo się płynie na takim "piździku".
Popytaj jeszcze, bo o sprawności/szybkości nie decyduje tylko moc, ale np. też kształt śruby, jej wielkość itp. Ja się nie znam na markach. Dwusuwy mają opinię mniej awaryjnych, czterosuwy są droższe.
Wpisz w wyszukiwarkę hasła "silniki zaburtowe" i wyskoczy ci parę sklepów.
http://www.ariespower.pl/
http://www.agloprima.com.pl/
http://www.autowir.com.pl/
Wędkarski sprzęt, Sporty wodne, Silniki zaburtowe
WOJEWÓDZTWO: Mazowieckie KOD POCZTOWY: 05-120
ADRES: Legionowo, ul. Warszawska 109A
TELEFON: (022) 784 54 34
http://www.myamaha.pl/
http://www.suzukimarine.pl/
http://www.s...x.php?cPath=120
http://www.j...ind_marine.html
09.03.2007 00:45
Posiadam uprawnienia i dlatego zdecyduję sie na 8 KM lub 10KM ,fakt że wiąże się z tym cena koszt luksusu i odsyłam na stronę
http://www.t...-zaburtowe.html
i dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam
???
14.02.2007 11:00
Na tym forum przedstawiamy się pełnym IMIENIEM i NAZWISKIEM - patrz
Regulamin (http://forum...g.pl/regulamin), proszę poprawić swe dane
osobowe - Moderator
Mam pytanie. Chce kupić ponton wraz z silnikiem na wiosne ale niewiem jaki? Ponton do dwoch trzech osob ,stabilny ,lekki. A silnik żeby ponton wszedł w ślizg. Pozdrawiam!
14.02.2007 12:25
??? to chyba niema imie i nazwisko.
Odnośnie pontonu. Swego czasu też szukałem czegos takiego i gdybym miał kupić ponton to byłby to napewno ponton szturmowy używany (niewiem czy nadal) w wojsku. Po zamocowaniu pawęży można zakładać silnik (również mocne), umożliwia dobre warunki łowienia spokojnie dla 3 osób (chociaż jest przeznaczony do przewozu 6 czy 8 osób), 2 osoby spokojnie go przenoszą ( ja w pojedynke sobie z nim poradziłem raz ale było ciężko), bardzo stabilny i posiada drabinkową podłoge (oczywiście wyjmowaną). Polecam go gdyż przeklądając oferty, ceny jakiś delikatnych wynoszą około 600 -1000 zł a w Agencji Mienia Wojskowego można było go załatwić za 600 + jakaś flaszka ( co jest bardzo śmieszną ceną). W tym momencie ktoś oferuje taki sam na Allegro ale cena jest realna do możliwości. Reasumując: POLECAM. Pozdrawiam
14.02.2007 13:56
Witaj
Jeżeli chcesz wydać trochę więcej to możesz kupić zwykły ponton. Wydaje mi się, że o niebo lepszy od takiego wojskowego. Mam porównanie dwóch zestawów - znajomy pływa na pontonie 2,5 m z silnikiem 4 km. Ponton wchodzi w ślizg z dwiema osobami ale bez ładunku. Natomiast zapomnij o wygodnym (raczej wogóle o łowieniu) łowieniu przez więcej niż jedną osoby. Natomiast - stosunkowo - wygodnie można nim przepłynąć na niewielkie dystanse (do kilku km) w 2 osoby z niewielką ilością sprzętu. Taki ponton samemu można zwodować, problem (duży) jest z wrzuceniem go na dach samochodu samemu ale wydaje mi się, że jest to wykonalne. Złożony - bez problemu przenosisz sam.
Ja sam pływam na pontonie 3,3 m z silnikiem 5km. Ponton wchodzi w ślizg tylko z jedną osobą na pokładzie (trzeba uklęknąć w osi pontonu i sterować przechyłami ciała - fajna zabawa), bez ładunku. Zapomnij o ślizgu z ładunkiem lub w więcej osób. Podejrzewam, że do tego potrzebny byłby silnik 10km ale tutaj pojawia się problem cięzaru silnika. Takim pontonem można wygodnie łowić samemu. Dwie osoby - przy zachowaniu ostrożności - mogą spiningować lub trolować. Zapomnij o trzech, lub więcej osobach. Podejrzewam, że dla 3 osób potrzebny jest ponton minimum metr dłuższy. Na 3,3 dużo miejsca (w por do 2,5) na bagaż. Nie da rady samemu zwodować pontonu (chyba, że z wózkiem) ani go załadować/rozładować na dach samochodu. Natomiast po złożeniu można go przenieść samemu, choć nie jest to łatwe, na odłegłość do kilkunastu metrów, potem przydałby się Pudzianowski.
Obydwa zestawy są niewiarygodnie ekonomiczne jeżeli chodzi o paliwo.
Polecam zakup markowego pontonu i silnika.
Literacki Wojciech <krecik0070UKRYTY@FILTRSPAMUvp.USUNpl>
16.12.2006 13:30
11.12.2006 09:29
Witam
Planuję zakupic na wiosnę kajak - tak popływać rekreacyjnie, poradźcie prosze co powinienem mieć, zrobic by spokojnie pływać kajakiem po wodach sródlądowych? Czy musze go gdzieś rejestrować? Czy musze mieć kapok?
pozdrawiam
tomek
11.12.2006 11:02
1. Posiadanie kamizelki jest wskazane, szczególnie jeśli nie posiadasz doświadczenia w pływaniu kajakiem, a juz ZAWSZE winien ją ZAKŁADAĆ ten (i to nawet przy bezwietrznej pogodzie!!!), kto nie umie DOBRZE pływać.
2. Ogólnie pisząc wyposażenie jest zależne od modelu kajaka, który zamierzasz nabyć. Są kajaki dmuchane, są drewniaki - jedne prawie-toną inne nie.
3. Teoria i prawo twierdzi, że jeśli chcesz spokojnie łowić ryby to lepiej go zarejestrować jak każdy inny środek pływający. Jednak przez te XXL lat pływania kajakiem nie zdarzyło mi się by ktoś to kiedykolwiek weryfikował (co prawda rzadko pływam tam gdzie kręci się mnóstwo policji wodnej).
11.12.2006 13:22
Według informacji jakie ja do tej pory powziąłem z kajka łowic ryb nie wolno!
pozdr
k wasik
11.12.2006 13:46
O ile ja dobrze wiem to według ustawy połowy są dozwolone z wszelkich urządzeń pływających dopuszczonych do żeglugi.
I niezbyt rozumiem dlaczego ponton miałby być w tym względzie akurat lepszy od kajaka ?
11.12.2006 19:23
Witam. Ja tylko odnośnie połowu amatorskiego ze środków pływających. Ustawa mówi, że środek ów musi być zarejestrowany i nie wspomina że ma to być kajak, łódka czy też np. dędka traktorowa albo tratwa . Wiem też, że w niektórych urzędach są problemy z rejestracją np. pontonów itp. Sposób jest jeden trzeba złożyć wniosek o rejestrację (nadanie numeru) (w starostwie) i urząd musi takowy środek pływający zarejestrować w ciągu bodajrze 7 dni. Bardziej trafne było by określenie zgłoszenie a nie rejestracja bo odmówić urząd tego nie może.
Pozdrawiam.
13.12.2006 08:54
Witam
Jak napisałęm w tekscie nie chodzi mi o wędkowanie z kajaka, ale o samo czyste kajakarstwo.
Czy muszę mieć kartę pływacką, kapok itp czy to konieczne na wypadek kontroli przez Policje Wodną i co ewentualnie musze dodatkowo miec na wypadek kontroli?
Co do wędkowania to wiem, ze muszę mieć jednostkę zarejestrowaną niezależnie od jej typu (łódka, ponton, kajak, pywadełko)
pozdrawiam
13.12.2006 13:30
13.12.2006 14:30
mateusz szkoła <mati81UKRYTY@FILTRSPAMUinteria.USUNeu>
01.05.2008 23:30
mam takie pytanie? jak wygląda cała procedura odnośnie pontonu i łowienia z pontonu. wiem że ten ponton muszę gdzieś zarejestrować jeżeli tak to gdzie i czy jeszcze oprócz tego trzeba?
02.05.2008 08:15
13.12.2006 14:26
czesc kolego ,kajaka nie trzeba rejestrowac.kapok jest to rzecz niezbedna na karzdej jednostce plywajacej jezeli chcesz dalszych informacji mail krasuskinor@o2.pl,lubskype norbert 134
Kamil K.
13.11.2006 09:30
Witam! Mam pytanko! Czy do łodzie wiosłowej: 3,10 długa ; 1,40 szeroka ; 65kg wystarczy silnik 4 konny?
A jak wystarczy to który lepszy: Mercury 4km (2-suw) czy Mercury 4km (4-suw)? Ktory mocniejszy 2-suw czy 4-suw
ktory lepiej kupić. Jeżeli ktoś ma taki lub podobny zestaw niech powieczy szybko sie płynie czy płynie się bez problemu? Z góry dzieki za odpowiedz. Pozdrawiam!
14.11.2006 00:08
Witam. Na początku mała uwaga - etykieta wymaga przedstawić się z imienia i nazwiska. Nie rozumiem czemu tego nie zrobiłeś, chyba nie jesteś tym poszukiwanym Kamilem K.? i chyba nie wstydzisz się swojego naziska?
A tak w ramach tematu: czy wystarczy silnik 4 konny do takiej jednostki? odpowiedź jest prosta: zależy komu. o ślizgu możesz raczej zapomnieć, z takim silnikiem ta łódeczka rozwinie max ok. 10km/h. Silnik np. 5 koni nic tu nie zmieni podobnie jak np. 2,5 konia ponieważ dociągniesz tylko do prędkości "przed ślizgiem" i dopiero silnik ok. 8km wprowadzi taką jednostkę w ślizg. Także prędkość max. dla małych siników i tej jednostki będzie zbliżona jedyna różnica w tym że silniczek mocniejszy będzie miał trochę lżej. Który z podanych mocniejszy - otóż żaden 4 konie to 4konie czyli tyle samo. Różnica taka że 2suw kręci większe obroty i z regóły ma większy moment obrotowy ale też przy większych obrotach. 4suw ma płynniejszą pracę (szczególnie na niskich obrotach). dwusuwa możesz przewozić w dowolnej pozycji a 4 suwa w pionie albo na jednym boku. Który lepiej kupić - tu musisz sam zdecydowa. Jedno jest pewne - rakieta to to nie będzie ale do rekraacyjnego "pyrkania" wystarczy. Jeżeli chcesz rozwinąć w miarę przyzwoitą prędkość to 10koników będzie akurat do tych wymiarów. Jak masz jeszcze wątpliwości to pytaj i jak możesz to z mniejszą dozą tajemniczości. Pozdrowionka
Kamil Kolecki
14.11.2006 17:00
Witam! A ktora łódz bedzie szybciej płynać ? Taka zaokraglona z kilem cze płaskodenna . Jak wyrególować silnik aby niepchał wody czy to zależy od mocy? Z góry dzieki za odpowiedz. Pozdrawiam
14.11.2006 18:16
Trudne pytanie. Z małym silnikiem szybsza będzie łódź która posiada wąską rufę. Tego typu jednostki najczęściej mają - jak to napisałeś - zaokrąglone dno. Płaskodenna wymaga mniejszej mocy aby wejść w ślizg. Kil natomiast daje lepsze właściwości sterowe. Tak by to wyglądało w teorii. Nie bardzo rozumiem o co pytasz z tym wyregulowaniem silnika żeby nie pchał wody?. Pozdrawiam
Kamil Kolecki
15.11.2006 09:00
Witam! Chodzi o to aby przód nie podnośił sie do gory i nie pchał wody? Czy to zależy od mocy silnika czy może od wagi silnika ? Z góry dzieki za odpowiedz. Pozdrawiam!
15.11.2006 15:21
Sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Na moc potrzebną do wchodzenia w ślizg mają wpływ: wymiary i waga lodzi (w szczególności stosunek długości do szerokości), kształt dna (obłe, płaskie), obciążenie i jego rozkład. Łódź 3,10/1,40 to prawdopodobnie taki bączek z obłym dnem. Taka łódź z silnikiem 5 a nawet 6KM z dwoma osobami napewno w ślizg nie wejdzie (prawdopodobnie nawet z jedną osobą może być problem). Ja również sugeruje (jeśli chcesz pływać w ślizgu z prędkością średnią około 15 km/h) 8KM np. Yamaha 8KM 2SUW (waga tylko 27kg przy krótkiej stopie), ale przy 8KM musisz sprawdzić wytrzymałość pawęży lub 4KM 4SUW (spokojne pływanie i troling)
Kamil Kolecki
15.11.2006 20:30
Witam! A do jakiej mocy silnika zaburtowego można pływać bez patentu? Z góry dzieki za odpowiedz. Pozdrawiam!
03.12.2006 21:33
Witam
spojrzalem na ten temat i tak na szybko: od kilkunastu lat zajmuje sie lodziami i motorami zaburtowymi.... i tak..... kolejnosc jest taka : lodz wybierasz do warunkow i charakteru akwenu ( cieku ) w jakim masz zamiar lowic.. jezeli to rzeka to lepsza lodka kilowa ( ze wzgledu jak kolega powyzej napisal na mozliwosci lepszego sterowania nia w pradzie) tzn. lodz o przekroju dna typ "U" lub w szybkiej rzece typ"V" niestety taka lodz ma ograniczona ksztaltem powierzchnie robocza w lodzi tzn. mniej miejsca na akcesoria oraz ograniczona powierzchnie do poruszania sie po niej. Jzeli ma to byc zbiornik to lepsza bedzie lodz plaskodenna ( ze wzgledow wyzej opisanych ) jaki silnik zalozysz do niej ( w przypadkach tych o ktorych piszesz ) nie ma wiekszego znaczenia tzn. i tak nigdy nie bedziesz planowal ( po polsku - wchodzil w slizg) po prostu za mala moc silnika i jednego i drugiego...rowniez silniki maja swoje plusy i minusy i tak:4-ro suw jest przyjazny dla srodowiska ( i rowniez dla Ciebie - cichszy) natomiast wiecej wazy ...2 suw to juz wiesz ...jest lzejszy natomiast bardziej uciazliwy w obsludze ( mieszanie oleju itp) chyba ze znajduje sie w nim tzw "oil injector" pojemnik na olej samodozujacy...ale nie w silnikach o tych mocach...po za tym kopci...zuzycie paliwa jest w obu podobne w tym przypadku ( przy tych wielkosciach bez znaczenia ) Moja rada : ze wzgledu na to ze 2 suwy praktycznie zaprzestano produkowac w wiekszosci ( produkuje sie tylko czesci do juz istniejacych) wybralbym 4 suw... rowny przyjemny bieg na malych obrotach...(wazne przy dlugim plywaniu)... dobre spalanie na swiecach ( odpada czeste ich czyszczenie ) nieznaczna ilosc spalin ,.....jego troche wieksza wage bedziesz regulowal i polozeniem nogi silnika wzgledem pawezy mocujacej , jak tez rozmieszczeniem ciezaru w lodzi ( to samo zreszta musialbys robic przy 2 takcie o tej mocy
pozdrawiam
marek
Kamil K.
24.10.2006 09:00
Mam pytanie jaki silnik zaburtowy (spalinowy) jest lepszy. Mercury F6M czy HONDA BF 5??? Z góry dzieki za odpowiedz
24.10.2006 10:29
Lepsza będzie Honda. Polecam zakup silnika 2-suwowego.
24.10.2006 15:06
Osobiście nie polecam Hondy BF5 (nie wiem czemu tak ją wszyscy zachwalają) - po pierwsze ciężka (najcięższy 5 konny silnik 4suwowy), po drugie silnik pochodzi od kosiarki (jak na 4suwa jest zdecydowanie za głośny), po trzecie Honda ma inną konstrukcję śruby, na której osiąga się mniejsze prędkości, po czwarte Mercury ma dodatkowy "konik". Jeżeli wystarczy ci mały silnik to zastanów się na Yamahą 4km (4suw), znakomity silnik: trwały i bezawaryjny, bardzo oszczędny i cichy oraz lekki (22kg)
25.10.2006 10:10
Uważam, że wybierając spośród Hondy i Mercurego - Honda będzie lepsza ze względu na niską awaryjność. Sam mam 5-konną, 2-suwową Yamahę i bardzo sobię ją chwalę. Natomiast stanowczo polecam silniki 2-suwowe, jeżeli silnik ma być transportowany oddzielnie - nie jest zamonotowany w łodzi.
25.10.2006 14:34
Też mam 2suwa i tez 5 konną Yamahe na razie jakoś dziwnie chodzi, ale jest jeszcze nie dotarta. Kwestia przewożenia to tak naprawdę nie jest problem, poprostu kładziesz na oznaczonym boku i nie majtasz autem na wszystkie strony
. Polecam dwusuwa na rzękę - nie wymagają długotrwałego rozgrzewania (kilka minut i można dać mu w palnik, co na rzece jest ważne oraz szybko osiągają max moc).
30.07.2006 11:51
Witam!
Posiadam silnik spalinowy Timmler z 1966roku i poszukuje wszelkich wiadomości na jego temat. Najbardziej zależy mi na przerywaczu, wszelkich częściach i zdjęciach jak wygląda kompletny i zamocowany do łódki. Jeżeli znacie jakieś strony www na ten temat proszę błagam o pomoc :
Pozdrawiam
Michał
23.04.2006 18:33
Mam pytanie do kolegów , jak wysoko powinien być zamocowany silnik zaburtowy .Czy płyta antykawitacyjna ma być równo z dnem łódki czy ma być poniżej dna .A jeśli tak to ile.Pozdrawiam
23.04.2006 21:51
Witam.
Płyta antykawitacyjna powinna znajdować się na równo lub poniżej dna łodzi. Ile dokładnie może znajdować się poniżej to już zależy od konkretnego silnika. Najczęściej powyżej płyty antykawitacyjnej jest jeszcze druga płytka (przeciwrozbryzgowa) i ona powinna być powyżej dna łodzi. Odległość między tymi płytkami to właśnie ta wartość o którą pytasz, musisz zmierzyć w silniku. Jeżeli łódź ma pływać w ślizgu radzę nie nie przekraczać tego zakresu montażu. Pozdrawiam.
22.04.2006 16:28
Wyczytalem gdzies, ze idealnym sposobem przechowywania pontonu, jest przechowywania go stale napompowanym. To prawda? Czy jednak powinno sie go trzymac zlozony, natalkowany, w torbie? Dodam, ze posiadam ponton ,,ruski'', a ewentualnym miejscem przechowywania bylby nieuzywany garaz z temperatura ok.10 C i z malym dostepem swiatla.
Następna » 1 2 3
Tomasz Sorlicki
13.10.2013 21:36