Panie Andrzeju chciałbym opisać Panu pewną sytuacje która miała miejsce wczoraj . Otóż wędkując na Bystrzycy powyżej młyna mieszczącego się powyżej wsi Rechta doszliśmy do usypanej z odłamków płyt granitowych zapory która praktycznie całkowicie zamknęła przepływ wody w korycie . Cała woda skierowana była do wpływu na stawy który mieścił się metr powyżej się . Być może budowniczy tej zapory nie przewidział że napływająca moczarka i inne śmieci tak uszczelnią zaprę że zamknie przepływ w korycie - co prawda kratka we wlewie na stawy była podniesiona . Troszkę poprawiliśmy tą zaporę i woda przynajmniej w części środkowej zaczęła sie przelewać i zamknęliśmy kratkę na wlocie do stawów . Ponieważ praca była ciężka a upał dawał się we znaki postanowiliśmy zrobić sobie przerwę . Rozłożyliśmy sie na łące troszkę powyżej zapory . Po dziesięciu minutach usłyszeliśmy że ktoś układa te płyty odnowa . Mówię do przyjaciół choć my sprawdzimy o co chodzi z tą zapora ale zanim doszliśmy odgłosy rzucanych płyt ustał i na miejscu tylko zobaczyliśmy oddalającego się gościa . Po przerwie zaczęliśmy wędkować od nowa z chodząc z nurtem w dół rzeki . Minęła jakaś godzinka jak znów usłyszeliśmy odgłos rzucanych kamieni . Wróciłem sie do zaporki ale gość który zobaczył mnie z aparatem w ręce dość szybko sie oddalił nie dając szans na rozmowę.. Cześć płyt znów była na koronie zapory ale woda w części środkowej przelewała sie nadal przez nią , a kratka we wlewie nadal była zamknięta . żałuje tylko że nie zrobiłem zdjęć pokazujących stan przed naszą modernizacja a tylko po . Podejrzewam że zapora uszczelni sie sama ponieważ Bystrzyca niosła sporo śmieci a stan był podwyższony .
Panie Andrzeju ponieważ wiem , że Pan Trochę jest na bierząco jeżeli chodzi o Bystrzyce to mam takie pytanie . Czy jest możliwość sprawdzenia czy ten właściciel tych stawów ma pozwolenie na budowę tego typu budowli , a jeżeli tak to czy jest zgodna z dokumentacją . Bo jakoś nie chce mi się wierzyć że ktoś wydał zezwolenie na budowę zapory która zamknęła by całkowicie przepływ wody w korycie , a ta zapora wcześnie czy później znów to zrobi .

Z Poważaniem Maciej Ludwicki



PS Pewnie Pan nie pamięta ale właśnie to Pan zaraził mnie i mojego przyjaciela "pstrągowaniem " . Było to osiem lat temu , pojechaliśmy razem na Bystrzyce to był jakoś luty złowiłem w tedy będąc pierwszy raz na pstrągach 40 cm . Ja i mój przyjaciel Norbert jesteśmy z Radomia . Wtedy zabraliśmy Pana z pod domu takim białym "peugeotem "

Piszę tu bo myślę że być może dośc szybko Pan to przeczyta
W razie jakiś pytań albo potrzeba zdjęć to proszę pisać na caferyba@tkdami.net